Tak trochę rzutem na taśmę wysłałam swoją pracę na Marzenkowe wyzwanie, co prawda kolczyki były gotowe juz w poniedziałek, ale zaczęły się u mnie problemy czasowo-sprzętowo-techniczne zakończone całkowitym brakiem internetu az do dzis rana, ale się udało :)
to moja propozycja, wykonana przekornie w fioletach...kolorze dojrzałych śliwek, wrzosów i winogron...
i kto mi powie czemu blogger ,,przewraca,, zdjęcia i jak to się poprawia?
bardzo ładne i na dodatek fioletowe :).Mi się nigdy nie zdarzyło,żeby blogger przewracał zdjęcia.Dziwne.
OdpowiedzUsuńŚliczne i właśnie przekorne,bo nikomu fiolety nie skojarzyłyby się z barwami jesieni :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolczyki, bardzo mi się podobają, a kolor tylko dodaje im uroku:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne... :)
OdpowiedzUsuńA z przewracającymi zdjęciami niestety nic nie pomogę... :(
Buziaki... :*
Blogger wczoraj w ogóle miał chyba jakiś problem emocjonalny;), bo moimi zdjęciami też rzucał jak chciał.
OdpowiedzUsuńKolczyki przepiękne, strasznie mi się podobają!
Urocze :) czy ta kalia jest kamienna, czy z jakiegoś innego tworzywa??
OdpowiedzUsuńPoohatko to są ametysty
OdpowiedzUsuńIzuś śliczne kolczyki.... A te ametystowe kalie.... cudności :)
OdpowiedzUsuńkolczyki są niesamowite! bardzo mi się podobają, pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolczyki z takim specyficznym klimatem Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPrzesliczne :)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń