Obserwatorzy

wtorek, 3 maja 2011

Prosto i pod górkę

Weekend spędziłam dość pracowicie,  część czasu poświęciłam na klejenie zamówionych kolczyków.To było bardzo proste, nie wymagało myślenia, no może tylko większej uwagi, bo w pewnym momencie miałam poklejone nie tylko wszystkie paluchy, ale i usta. Doprowadzenie ich do stanu używalności było dość bolesne :):):)
A to część sztyfcików ze Swarovskim, musicie wierzyć na słowo, ze prezentują się dużo lepiej niz na zdjęciach, niestety mojego autorstwa :(
I to była pierwsza część tutułu :):):)

Ponieważ stwierdziłam, ze trzeba się wziąć za coś trudniejszego odszukałam przepiękną bryłkę bursztynu, którą kupiłam juz dość dawno i czekała na pomysł. Pomysł był, ale jego wykonanie to efekt całego dnia prób,
Powinnam chyba to zostawic i poczekać na łaskawszy los, bo za co się nie wzięłam to była porażka.
Lutowałam po dwa razy, straciłąm dobre pół metra drutu, bo zmęczyłam go straszecznie i nie nadaje się do uzytku, Hmmmm ale na koniec stwierdzam, ze jak na pierwszy raz taka praca całkiem fajnie wygląda :):):)

Dopiero na zdjęciu widać, ze jeszcze została do poprawki?zamaskowania? dziurka od listka, ale  moje pierwsze takie ,,dziecko,, całkiem, całkiem. Może nie jest to ideał, ale zostaje u mnie :):):)

8 komentarzy:

  1. Moja droga. Ja nigdy lutownicy nie trzymałam w ręku, więc twoje dzieło mimo tego co mówisz i tak wprawia mnie w zachwyt.

    OdpowiedzUsuń
  2. I mi się podobywuje... :) W życiu tak bywa, że pod górkę czasem jest... Ale potem z górki leciiiii....:D:D:D:D:D

    Buziolce...:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też nigdy lutownicy w ręku nie trzymałam, może kiedyś się nauczę, więc stwierdzam jak koleżanka powyżej, że wisior mnie też zachwyca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Izary dzięki za odwiedzinki u mnie.Misja zakończona pozytywnie :)
    Jeszcze chciałam swoje 'pięć groszy' napisać. Co to znaczy "niestety mojego autorstwa"? Przecież sztyfciki są śliczne, Swarki są przepiękne a ja uwielbiam właśnie takie sztyfcikowe kolczyki, najbardziej ze wszystkich :)) Pierwsze i trzecie mi się podobają!
    Jak Ty je przyczepiasz do sztyftu? Chętnie bym się dowiedziała, jeśli można :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Iza, nie ma sprawy :) ja tu ciągle jestem, a na wymianki niestety ludzie nie pchają się drzwiami i oknami ;-))))) Jak wrócisz i bedziesz mieć chwilkę to wrzuć co masz :)
    Udanego urlopu życzę! :) i porządnej pogody

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny bursztyn i jego oprawa :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. I tak właśnie mówi prawdziwy artysta, który zawsze uważa,że jego prace są niedokończone i poprawki
    Jak dla mnie to bardzo ładna forma :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...