Obserwatorzy

niedziela, 16 października 2011

Rózowy Tydzień- zadanie nr 3

16 minęła, czas na podsumowanie mojej zabawy nr 2 :)
Lista uczestniczek:
1.Lejdik
2.Monroma
3 Roma
4Igoria
5Joie
6Kalisz made
Przede wszystkim dziewczyny chciałam Wam podziękować i za przepisy, i za to ze chcialyście cos zrobić, upiec, podzielić się tym co robicie :):):)
a wygrana poleci do......

LEJDIKA, ASia, gratuluję :):):)

A zadanie nr 3 to bułka z masłem :):):)
Podzielcie się swoim rytuałem który pozwala Wam poczuć sie szczęśliwą. Dowolność absolutna, moze to być coś dla ciała , coś dla duszy.
Myslę, że szczęśliwa kobieta łatwiej sobie radzi ze stresem, z chorobą, Znajduje czasem ponadludzkie siły do walki z przeciwnosciami losu.
Wpisy są wazne do końca Różowego Tygodnia czyli do 18 pażdziernika.
Gorąco zapraszam do zabawy.
Mogę Was zapewnić, ze nagrody dziś zrobiłam i nawet jestem z nich zadowolona :):):)

9 komentarzy:

  1. JA TO MAM ZAPÓŹNIONY ZAPŁON...ALE DZIŚ WALCZYŁAM W OGRODZIE:))) GRATULUJĘ:)).....MÓJ RYTUAŁ....BIORĘ KĄPIEL,BALSAM..SCHODZĘ W PIDŻAMIE NA DÓŁ.W WEŁNIANYCH SKARPETACH..ZAPALAM WANILIOWĄ SWIECZKĘ...ROBIĘ POPCORN NALEWAM SOBIE I MĘŻOWI NALEWKI ARONIOWEJ...SIADAMY I OGLĄDAMY JAKIS FILM...AAAAA..I MĘŻUS MASUJE MI STOPY...UPSSSS...TAKIE NASZE TAJEMNICE:))).

    OdpowiedzUsuń
  2. No, ładnie :) Cieszę, się, że na nagrody przeznaczasz coś, co według Ciebie, jest ładne :)))) Rozumiem, że zwykle jest inaczej ;P
    Dobra, dobra, nie bedę Cię maltretować:) Jak się odprężam... Oj, lubię sobie wypić pół piwka - na spółę, z moim niemałżem. Zasiąść przed kompem i wejść na blogera, żeby sprawdzić co się dzieje u znajomych :) Lubię też wziąźć do ręki krzyżówkę z Przekroju. Lubię zerknąć na jakiś kabaret. Albo zjeść kawałek czekolady czy lodów orzechowych (moje ulubione, co już pewnie wiesz z poprzedniego komentarza). Odstresowujące jest też jakieś rękodzielnicze dłubanie - lepienie, malowanie, filcowanie. Czasem znakomicie odprężają/rozśmieszają mnie wybryki mojej najmłodszej córci, która w jedyny i niepowtarzalny sposób na świecie potrafi mnie rozbroić swoim MAMO! Ale najbardziej odpręża mnie tete a tete z moim J. :))) Tu nie ma mowy o żadnym stresie ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Wsiadam na rower - bez względu na pogodę - i jadę sobie bez konkretnego celu. Rozmyślam, przyglądam się światu z dystansem, oddalam się od kłopotów, zapuszczam się w nowe okolice, podziwiam otoczenie. A jak się już tym jeżdżeniem doszczętnie umęczę, to wracam do domu psychicznie odprężona. Lubię to!

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja zwyczajnie zajadam stres czekoladą :)) Lubię też obejrzeć fajny film, który chociaż na chwilę przeniesie mnie w inny świat. Kiedyś lubiłam kąpiele z wanną pełną piany, ale teraz nie mam wanny :( Poza tym uwielbiam spacerować, najlepiej nad morzem, szum fal potrafi wywiać niejeden kłopot z głowy! :)No i lubię też oddać się swoim ulubionym ręcznym robótkom, ale najlepiej wtedy, kiedy nikt mi już nie przeszkadza :)Lubię też poleżeć z kieliszkiem wina w dłoni i posłuchać ulubionej muzyki a najlepiej połączyć to jeszcze z kąpielą :))

    OdpowiedzUsuń
  5. mi poczuć się szczęśliwą pomaga tabliczka czekolady, cisza lub dobra muzyka, kilka zapachowych świeczek i ciepła kąpiel. no i oczywiście rozmowa z bliską osobą lub efekt końcowy jakieś pracy hand made :>
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczęśliwa jestem gdy mam dzieci i męża obok siebie… Gdy razem spędzamy czas grając w gry lub robiąc wypady rowerowe… Buszując w ogrodzie i słuchając gry świerszczy… Nawet na ryby mogę z nimi jeździć… uwielbiam ich uśmiech, radość i to, że są szczęśliwi… Wtedy i ja taka jestem 

    Uszczęśliwiają mnie również chwile które mogę spędzić a aparatem. Fotografia to coś bez czego nie wyobrażam sobie mojego życia… Uwielbiam twarze dzieci z którymi prowadzę zajęcia z rękodzieła… Gdy patrzę jak z otwartymi buziakami słuchają co mówię a potem starają się wykonać daną rzecz… I te ich uśmiechy i dumne miny gdy skończą a ja je pochwalę… Takie chwile i to uczucie w sercu jest bezcenne… Wtedy jestem szczęśliwa bo wiem, że to co robie uszczęśliwia innych…

    Gdy mam smutniejsze dni nakładam żel na paznokcie… Robie różne wzorki, kwiatki itp… Wtapiam koronki, maleńkie oczka cyrkoni… A potem przez kilka godzin podziwiam swoje dzieło… Lubię mieć ładne paznokcie i to taki mój patent by poczuć się lepiej w gorsze dni…

    To tak w skrócie… Bo o tym co mnie uszczęśliwia mogłabym dłuuugo… 

    OdpowiedzUsuń
  7. NIE MOGĘ ZNALEŹĆ TWOJEGO MAILA....DOSTAŁAM PRZESYŁKĘ OD CIEBIE:))))))))))DZIEKUJE...A JA JESZCZE W TRAKCIE PRACY DLA CIEBIE....ALE W TAKIM RAZIE SIĘ SPRĘŻAM:))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Prawie na wszystko pomaga mi dobra kawa , gorąca kąpiel i długi spacer w czasie którego zbieram pogubione myśli ....

    OdpowiedzUsuń
  9. DZIĘKUJĘ!!!!!****** Ależ się cieszę!!!!!!!!!!!
    A na codzienne stresy i inne czarne dziury to ja mam dekupaż...albo sprzątanie w szafie...Po prostu wszystko zależy od nastroju, bo bywa i tak, że sobie z koleżanką degustujemy naleweczki...;):D:D
    Jeszcze raz serdecznie Dziękuję i cieszę się jak nie wiem co!!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...