Był to bardzo ciekawy tydzień, krótszy, bo pracowałam tylko trzy dni, ale wiele się działo....a po kolei to tak:
W poniedziałek zakończenie przedszkola i odcięcie pępowiny......:):):):) A od wrzesnia...witaj szkoło.Dziwnie się czuję patrząc, ze to juz moje najmłodsze kończy swój pierwszy etap. Czas jednak jest nieubłagalny...
Jakość zdjęć jest fatalna, ale niestety mam tylko te trzy, które w miarę się nadają, na innych widać głowy innych rodziców, które ciągle wchodziły mi w paradę :):):)
We wtorek miało być podsumowanie Rózanej wymianki, która zorganizowała Marysia
Hmmm, nie ukrywam ze trochę głupio się czuję, ponieważ nie dostałam wymiankowej przesyłki, a co dla mnie chyba ważniejsze....słowa wyjaśnienia od osoby, która mnie wylosowała. Jestem w stanie zrozumieć że coś poszło nie tak, ktoś nie mógł zdążyć, bo rózne sytuacje się zdarzają, ale zwykłe ,,przepraszam,, nie zajmuje wiele czasu ....
Ja wylosowałam Kasię
Chyba u niej na blogu znajdziecie więcej zdjęć, ale moje prezenciki to:
ze spękań byłam baaardzo zadowolona :):):):)
i ostatnia część wpisu, a w zasadzie fotorelacja z wyjazdu, wyjazdu w bardzo ciche, prawie dzikie miejsce....niestety pogoda pozostawiła wiele do życzenia, ale można tam odpocząć, wsłuchując się w plusk wody, śpiew ptaków, patrząc na troszkę surową przyrodę, wdychając zapach wody i różnych traw.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj rośnie Ci łamacz damskich serc... Przystojniacha, że ho, ho... :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że tak wyszło w sprawie Różanej Wymianki a raczej z niespodzianka dla Ciebie... :( :* Mam nadzieję, że jeszcze się wszystko wyjaśni... :*
Co do pięknego, spokojnego miejsca to aż Ci zazdroszczę... też uwielbiam takie tereny... Dlaczego nie zabrałaś mnie ze sobą ;(
Buzialce :*
Rzeczywiście cudne spękania Ci wyszły - a jakim preparatem je robiłaś? Co do wymianek - właśnie dlatego ich nie lubię, bo mnie taka sytuacja też spotkała. A raz potraktowano mnie prezentem, który chyba był "przechodni" i niezbyt czysty.Od tego czasu wymieniam się tylko na konkretne przedmioty z osobami, które znam już z sieci. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiestety, dzieci rosną :))
OdpowiedzUsuńZ wymianką... szkoda, że nawet przepraszam nie usłyszałaś...
A miejsca do odpoczynku zazdroszczę... sama mam ochotę gdzieś wyjechac i najzwyczajniej w świecie odpocząc :))
Ściskam
Po dzieciach widać jak się ...posuwamy w latach;)) Twój synek jest bardzo uroczym chłopcem, niech mu się wiedzie w szkole:))
OdpowiedzUsuńSpękania faktycznie wspaniale wyszły!!!Zazdroszczę!!Ale bardzo mnie intryguje czy brzeg wieka lutowałaś??Ma taką metalową ramkę, wygląda bardzo elegancko!
Asiu, to sznurek sutaszowy, który kupiłam jakis czas temu z postanowieniem nauki szycia bizutów, ale igła mnie nie lubi, więc każde inne zastosowanie jak najbardziej :):)
OdpowiedzUsuńaaa, czy to tasiemka sutasz na tym brzegu wieczka?????Bo tak patrzę i patrzę...i nie wiem:)
OdpowiedzUsuńdokładnie, nawet dwie jedna jasna, druga ciemniejsza :)
OdpowiedzUsuńPrzygotowałaś śliczny prezent:))
OdpowiedzUsuńNie znajduję słów, żeby powiedzieć jak jest mi przykro, że do tej pory nie otrzymałaś swojego wymiankowego upominku.
Okazuje się, że Magdor jest kolejną osobą, która zawiodła w różanej wymiance.
Okłamała mnie informując, że przesyłkę wysłała 21.06.
Próbuję się z Magdor skontaktować, ale jak narazie są to maile w jedną stronę.
Przepraszam, że tak wyszło.
Marysiu, dziękuję za miłe słowa ,
OdpowiedzUsuńzupełnie nie masz za co przepraszać, ja wiem, ze jako organizatorka dążyłaś do ego zeby było fajnie, ale to co sie stało to absolutnie nie jest Twoja winą i ja nie mam zadnych pretensji do Ciebie, Powiem więcej, nie zalezy mi na upominku, tylko nie znoszę takiego traktowania innego człowieka...tak jak napisałam wystarczyło krótkie ,,przepraszam,,od Magdor i byłoby po sprawie
Chłop jak dąb. :)
OdpowiedzUsuńWymianki. No cóż. Właśnie dla tego już w nich nie uczestniczę.
Szkatułka - cudna. Muszę przyznać, że już kolejny raz włażę na ten wpis, żeby popatrzeć :)
Izaro, masz rację, powinnam napisać i uprzedzić. Nie będę zawile tłumaczyć w tym miejscu dlaczego jeszcze nie otrzymałaś paczki, ale chcę powiedzieć, że szczerze przepraszam. Twoja niespodzianka jest gotowa już od jakiegoś czasu, jednak nie byłam w stanie z różnych przyczyn jej wysłać. Dziś paczka zostanie do Ciebie wysłana. NIe będzie to już to samo, bo termin minął i wszyscy juz chwalili się cudami. Mam jednak nadzieję, że choć trochę Cię ucieszy zawartośc, bo robiona z sercem i nadzieją, że wszystko będzie zgodnie z terminem. Nie ukrywam, że głupio sie czuję, bo nie jestem dzieckiem i nieodpowiedzialność nie leży w mojej naturze. Serdecznie Cie przepraszam. Pozdrawiam, Magda
OdpowiedzUsuńJa jeszcze raz dziękuję za prezent, a jak widzę komentarz powyżej to myślę, że sprawa z prezentem od Magdy się powoli klaruje. Mam nadzieję, że wkrótce do Ciebie dotrze:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oj tak, czas jest nieubłagany [mój smyk też coraz większy]. Różane pudełko jest - doskonałe - niesamowity klimat, te spękania, kolory - fantastyczne!!!
OdpowiedzUsuńO takich spękaniach marzę na drzwiach do małej spiżarni... Cudnie to wygląda, no ale ty jesteś wszechstronnie utalentowana :)
OdpowiedzUsuńPuk, puk... Minęły trzy tygodnie...;):D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Puk, puk... daaawno Ciebie nie było... Mam nadzieję że u Ciebie wszystko w porządku. Wiem, wiem - lato, urlopy, wyjazdy...ale............WYGRANE CANDY CZEKA :) a ja czekam na Twoje dane adresowe by wysłac paczuszke :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękna skrzynka :)
OdpowiedzUsuń