Obserwatorzy

niedziela, 3 czerwca 2012

Ja jestem noc czerwcowa....

Pamiętam w latach szkolnych uwielbiałam ten wiersz, później piosenkę, którą grał nasz szkolny kolega na gitarze....Przypomniał mi sie podczas robienia kompletu ślubnego dla koleżanki z pracy.
Wytyczne miałam bardzo, bardzo skąpe.Miało być skromnie, I jest skromnie, mam nadzieję, ze Młodej się spodoba:).
a dla przeciwwagi coś kolorowego, uplecione na szybko, ale chyba zostanie u mnie, bo mi sie spodobał :)
plastry kokosa miałam już bardzo dawno, cieszę się ze w końcu zostały wykorzystane.

8 komentarzy:

  1. Komplecik ślubny bardzo delikatny, podoba mi się! Chociaż ten wisiorek bym zmieniła, jeśli to miało by być dla mnie :) A kokosowy naszyjnik bardzo energetyczny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczny komplecik... " coś kolorowego, uplecionego na szybko " Proste, fajne i efektowne... Na lato w sam raz :) Zostaw sobie a jak... Przynajmniej szewc bez butów nie będzie chodził ;)

    Buuuziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny komplet ! Dziękuję za udział w Candy:) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja chcialam zapytac jak sie czujesz???? pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Te plastry kokosa są nieziemsko piękne a ślubne drobiazgi najważniejsze,aby podobały się młodej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak, skromny ale delikatny i uroczy. A kolorowy naszyjnik po prostu ekstra!!! Ja bym też zostawiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Prostota +umiar +elegancja.Delikatny i taki skromny bardzo ladniutki.Dziekuje za cieple slowa i zaprazam na giveaway do mnie.:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Uplecione na szybko?:) podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...