z moich obliczen wynika, ze wygrałą ROMA, poprosze o adres na jaki wysłać nagrodę .
A teraz pora na ogłoszenie kolejnej zabawy....Dzis troszkę bardzej poważnie, bo przecież
gdy dowiadyjemy sie o chorobie często jest to szok, przerazenie, bezsilność.
Czasem chcemy o tym rozmawiać, czasem uciekamy głęboko w siebie.
Wiem, ze wszystko zależy od okoliczności od charakteru , od wielu czynników.Kazda choroba to inna historia pisana bólem, cierpieniem, łzami.Napiszcie proszę czy jesteście zwolenniczkami mówienia całej prawdy osobie bliskiej, która moze nawet nie wie co ją dotknęło, czy raczej ukrywacie przed nia fakt, co tak naprawdę jej dolega?
Nagroda za zadanie- to nadal coś z biżuteryjnej szkatułki. Mam nadzieje, ze znajdą się chętne do zabawy, mimo tak trudnego pytania.
A tradycyjnie na koniec kilka zdjęc, trochę nowych, trochę nowych-nienowych :).