w Szufladzie natknęłam się na wyzwanie, które doskonale pasuje do moich nastrojów. Spróbowałam zrobić coś innego niż do tej pory, Ponieważ nadal nie ma u mnie lata, a każdy dzień przynosi chmury deszczowe, burzowe, ogólnie szare, ciężkie i mokre to i moja praca jest taka szara, ale rozświetlona troszeczke różem i odrobiną fioletu, dokładnie w tych kolorach oglądałam wczoraj niebo....
a dla przeciwwagi cos zdecydowanie weselszego, jako zaklinanie a moze odganianie tego co złe....
nieproszone....
Subskrybuj:
Posty (Atom)