No własnie , wchodze do siebie, a tu....prawie miesiąc mnie nie było. No cóż, troszkę się ,,narobiło,, :)
Musiałam wykorzystac trochę urlopu, a później musialam nadrabiać zaległości po nim, głównie w pracy i w domu , no i na przyjemności zupełnie zabrakło czasu.
A tu juz połowa listopada i czas na przygotowania świąteczne...
Ciągle jeszcze lakiernia otwarta, ale tu i ówdzie zaczyna być widać błysk :)
Poza bombkami zrobiłam kilka kartek świątecznych, bardzo prostych i skromnych,
Nie są wg WAs za ,,łyse,,???
no i ostatnia rzecz, którą mam nadzieję skończyć wkrótce to komino-szal dla mnie :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)