Pewnie czas zabawy nie był dla większości szczególnie dopasowany, ale coz, zadania nie były skomplikowane, wystarczyło chcieć :). Mam nadzieję, ze wczesniej wysłane niespodzianki dotarły bezpiecznie na swoje miejsca i moze się spodobały obdarowanym, przynajmniej takką mam nadzieję :).
A ja po szaleństwie bombkowym i kiermaszowym, moge spokojnie wrócić do żywych i zacząć myśleć o Swiętach. Myślałam, ze będzie gorzej, ale....dom sprzątnięty, śledzie, bigos, tymbaliki z kurczaka zrobione, troche ciasta upiekła mama, reszta jutro i końcówka w poniedziałek, dam radę :)
a dla wszystkich, którzy zaglądają,
zyczenie pięknych, magicznych Świąt , radosnego nastroju, ciepła i bliskośći najbliższych
niech wszystkie troski zgasną, a swiat stanie bardziej ludzki
a jeszcze jedna z ostatnich prac art clayowy czepek, musiałam sprawdzic czy wypalę bez pieca, udało się :P)