Tak, tak, czas jest nieubłagalny, pędzi jak superekspres. Na wielu blogach już świątecznie :)
W zasadzie i ja rozpoczęłam bombkowanie i karteczkowanie, bo wbrew pozorom czasu zostało bardzo niewiele... oto mój dzisiejszy front zadaniowy :)
zdjęcie mało udane, ale trudno, innego w tej chwili nie mam.
a z mojego podwórka coś, co bardzo mi się podoba, coś okupione poparzonym paluchem i nadpalonym biurkiem mojego dziecka :), coś nad czym spędziłam prawie całą sobotę w doborowym towarzystwie Sunflower. To przy jej wydatnej pomocy i pod czujnym okiem powstał wisior-brosza z pięknym turkusem<
a juz niedługo zaproszę Was do zabawy :) Mam nadzieję, ze znajdą się jacyś chętni :)
niedziela, 11 listopada 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)