jak ja uwielbiam takie poranki,
ciepły wiaterek, swiergolenie ptaków, zapach kwitnącej akacji, spokój, sielsko,prawdziwe wytchnienie
Mogłabym tak spędzać kazdy ranek, planując co powinnam zrobić, jak i dlaczego.....
Nawet ta bardzo wczesna pora nie zepsuła mi humoru..
mogę uznać ze sezon na różę został otwarty,
nie zdążyłam nic zrobić z kwiatów akacji, ale róży nie daruję :):):)
zrobiłam różany cukier- obłędny zapach!!!
oraz napój- woda różana, jaka mozna spotkać na blogach- ja widziałam tu ale wzbogacona liśćmi mięty, którą uwielbiam i teraz mam swój prywatny miętowy raj :):):)Ja nie odcedzałam zaparzonych płatków, zostawiłam i nawet podjadam sobie jak wpadna do szklanki :):)
Zrobiłam tez konfiturę, ale niestety bez zdjęć, moze kolejnym razem nie zapomnę :)
A teraz pokażę coś, co zrobiłam jeszcze przed wyjazdem, ale chyba nie miałam okazji pokazać
art clay i łezka bursztynu :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)