Taaaaa, było pięknie....
Niestety pobyt na Rodos stanowczo za krótki, ale może to tak, ze szybka decyzja szybkie wczasy?
Uwielbiam klimat, ludzi i kuchnię grecka, mogłabym tam przebywać przez całe lato....Już tęsknię :(
Myślę, ze obedzie się bez słów, popatrzcie same...
czwartek, 19 maja 2011
wtorek, 3 maja 2011
Prosto i pod górkę
Weekend spędziłam dość pracowicie, część czasu poświęciłam na klejenie zamówionych kolczyków.To było bardzo proste, nie wymagało myślenia, no może tylko większej uwagi, bo w pewnym momencie miałam poklejone nie tylko wszystkie paluchy, ale i usta. Doprowadzenie ich do stanu używalności było dość bolesne :):):)
A to część sztyfcików ze Swarovskim, musicie wierzyć na słowo, ze prezentują się dużo lepiej niz na zdjęciach, niestety mojego autorstwa :(
I to była pierwsza część tutułu :):):)
Ponieważ stwierdziłam, ze trzeba się wziąć za coś trudniejszego odszukałam przepiękną bryłkę bursztynu, którą kupiłam juz dość dawno i czekała na pomysł. Pomysł był, ale jego wykonanie to efekt całego dnia prób,
Powinnam chyba to zostawic i poczekać na łaskawszy los, bo za co się nie wzięłam to była porażka.
Lutowałam po dwa razy, straciłąm dobre pół metra drutu, bo zmęczyłam go straszecznie i nie nadaje się do uzytku, Hmmmm ale na koniec stwierdzam, ze jak na pierwszy raz taka praca całkiem fajnie wygląda :):):)
Dopiero na zdjęciu widać, ze jeszcze została do poprawki?zamaskowania? dziurka od listka, ale moje pierwsze takie ,,dziecko,, całkiem, całkiem. Może nie jest to ideał, ale zostaje u mnie :):):)
A to część sztyfcików ze Swarovskim, musicie wierzyć na słowo, ze prezentują się dużo lepiej niz na zdjęciach, niestety mojego autorstwa :(
I to była pierwsza część tutułu :):):)
Ponieważ stwierdziłam, ze trzeba się wziąć za coś trudniejszego odszukałam przepiękną bryłkę bursztynu, którą kupiłam juz dość dawno i czekała na pomysł. Pomysł był, ale jego wykonanie to efekt całego dnia prób,
Powinnam chyba to zostawic i poczekać na łaskawszy los, bo za co się nie wzięłam to była porażka.
Lutowałam po dwa razy, straciłąm dobre pół metra drutu, bo zmęczyłam go straszecznie i nie nadaje się do uzytku, Hmmmm ale na koniec stwierdzam, ze jak na pierwszy raz taka praca całkiem fajnie wygląda :):):)
Dopiero na zdjęciu widać, ze jeszcze została do poprawki?zamaskowania? dziurka od listka, ale moje pierwsze takie ,,dziecko,, całkiem, całkiem. Może nie jest to ideał, ale zostaje u mnie :):):)
Subskrybuj:
Posty (Atom)