Karnawałowo, a więc i ślubnie i studniówkowo...skrząco i błyszcząco, mało oryginalnie, ale wciąż czekam na glinke, która idzie do mnie juz prawie tydzień :(.
Staram się zmienić szarą codzienność w kolorowe święto, Raz wychodzi lepiej, czasem ponoszę porażkę, ale zawsze zmusza mnie ona do podniesienia się i walczenia dalej...
Z ciekawością oczekuję efektów pracy w AC. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWszystkie śliczne... Nie potrafię wybrać tych NAJ... :)I ja czekam na "glinkowe" efekty ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki :) :*
o te ostatnie jak dla mnie najpiękniejsze :))
OdpowiedzUsuń