Wróciliśmy, teraz najważniejsze jest, aby Młody doszedł do siebie :). Nie było łatwo, zwłaszcza psychicznie....nie znoszę szpitali, zawsze to później odchorowuję. Tym razem było gorzej bo zostawaliśmy tylko we dwoje...Ale było, minęło, jak najszybciej zapomnieć..
Ponieważ czasu mam niewiele, niewiele tez robię :) Ale jednak coś pomalutku dłubię :)
mam nadzieję, ze się Wam choć trochę spodobają :)
wtorek, 14 sierpnia 2012
niedziela, 5 sierpnia 2012
Nie myśleć....
Termin zabiegu Młodego zbliża się wielkimi krokami, aby nie myśleć, nie czuć, zapomnieć choć na chwilę rzuciłam się w zwykłe domowe prace. Teraz sa to jabłka i ogórki, których przerobiłyśmy z mamą chyba po 20 kilo :):) Ogórki -konserwowe i kiszone, a z jabłek mus, który idealnie się nadaję do naleśników, szarlotki ...
A poza tym jakaś niemoc mnie ogarnęła....zeby ją przełamać, zrobiłam dziś dwie karteczki.
a na polu biżuteryjnym pokażę swoją klęskę,
dawno nie miałam tak wielkich kłopotów z zakuciem kamienia,
nie wiem jaka jest przyczyna, moze moja mała jeszcze wiedza, moze nerwy, ale strasznie zmasakrowałam cargę i wisior zostaje u mnie, nad czym zupełnie nie boleję :):):)
Jako krawatka, w ramach utylizacji swoich różnych resztek, popsutych , jednostkowych elementów, nie do wykorzystania normalnego- sztyft, oczywiście z ułamanym drucikiem, całkiem ładnie się wg mnie prezentuje :)
A poza tym jakaś niemoc mnie ogarnęła....zeby ją przełamać, zrobiłam dziś dwie karteczki.
a na polu biżuteryjnym pokażę swoją klęskę,
dawno nie miałam tak wielkich kłopotów z zakuciem kamienia,
nie wiem jaka jest przyczyna, moze moja mała jeszcze wiedza, moze nerwy, ale strasznie zmasakrowałam cargę i wisior zostaje u mnie, nad czym zupełnie nie boleję :):):)
Jako krawatka, w ramach utylizacji swoich różnych resztek, popsutych , jednostkowych elementów, nie do wykorzystania normalnego- sztyft, oczywiście z ułamanym drucikiem, całkiem ładnie się wg mnie prezentuje :)
sobota, 28 lipca 2012
Uff..... jak gorąco :):)
Kolejna fala upałów, podobno dziś na naszym terenie jest najgoręcej :) Kto spragniony słońca i pięknego czystego, niebieskiego nieba zapraszam....W domu przy pozamykanych d=w dzień oknach i drzwiach jest dość przyjemnie, a jeszcze lepiej chyba w piwnicy.
Jakoś nieopatrznie zamówiłam sobie w tym czasie ogórki do robienia i teraz zalewam sie potem pasteryzując kolejne konserwowe :):):)
A marzenia o morzu, chłodnym wietrze i spacerach po plaży nie opuszczają mnie za nic, moze dlatego powstała kolejna część kompletu niebiesko-szaro-białego....pierścionek
a idąc tropem kolorystyki chłodnej, morskiej pokażę Wam kolejny pierścionek i niesamowity kamień, ktury upolowałam na ebayu
a juz na koniec dzisiejszego wpisu kawałek mojego azylu, :) kącik na który mogę patrzeć i patrzeć :):)
Jakoś nieopatrznie zamówiłam sobie w tym czasie ogórki do robienia i teraz zalewam sie potem pasteryzując kolejne konserwowe :):):)
A marzenia o morzu, chłodnym wietrze i spacerach po plaży nie opuszczają mnie za nic, moze dlatego powstała kolejna część kompletu niebiesko-szaro-białego....pierścionek
a idąc tropem kolorystyki chłodnej, morskiej pokażę Wam kolejny pierścionek i niesamowity kamień, ktury upolowałam na ebayu
a juz na koniec dzisiejszego wpisu kawałek mojego azylu, :) kącik na który mogę patrzeć i patrzeć :):)
niedziela, 15 lipca 2012
Czas na zioło
W tym roku zapragnęłam mieć ogródek ziołowy :).Co prawda okazów w nim jeszcze nie ma tyle ile bym chciała, ale jakieś zbiory będą :):)
To mały wycinek mini ogródka :)
a w temacie bizuteryjnym? No cóż przekładając ostatnio ,,warsztat,, doszłąm do wniosku ze czas wstrzymac się z zakupami, mam strasznie dużo kamieni, trochę srebra no i postanowiłam, ze w lipcu i sierpniu nie będę odwiedzać żadnych sklepów, muszę wykorzystać to co mam, czy mi się uda? nie wiem, ale chciałabym bardzo :)
Do bransoletki powstały kolczyki, wykorzystałam w nich bigle, które mam już chyba wieki,
To mały wycinek mini ogródka :)
a tu część żniw :)
Do bransoletki powstały kolczyki, wykorzystałam w nich bigle, które mam już chyba wieki,
wtorek, 10 lipca 2012
Marząc o morzu....
Ostatnie upały zniechęcały do każdej pracy, nawet tej ulubionej...W głowie tylko kłębiły sie marzenia o wodzie, morzu błogim lenistwie :)
Dzis trochę chłodniej, korzystając z tego zrobiłam bransoletkę w morskich klimatach :)
a jeszcze kolczyki , zrobione kilka dni temu, w których po raz pierwszy zrobiłam ,,bigle,, :):)
i dalej w klimatach surowych kolejna bransoletka, tym razem z opalem rózowym i kwarcem
Dzis trochę chłodniej, korzystając z tego zrobiłam bransoletkę w morskich klimatach :)
a jeszcze kolczyki , zrobione kilka dni temu, w których po raz pierwszy zrobiłam ,,bigle,, :):)
i dalej w klimatach surowych kolejna bransoletka, tym razem z opalem rózowym i kwarcem
Subskrybuj:
Posty (Atom)